Hej!
W końcu mam zdjęcia! Przed koncertem udało mi się namówić chłopaka na zrobienie kilku(dziesięciu) fotek. Pogoda ciężka, światło nie takie, komary i... gołębie- dla mnie przeżycie nieciekawe ze względu na peristerofobię. Ale daliśmy radę i w końcu mogę czymś się tu z Wami podzielić. A konkretnie pokazać Wam nową, lumpeksową spódniczkę. Zamierzałam kupić podobną w sklepie i czekałam na upolowanie takiej na wyprzedaży. A tu niespodzianka! W lumpeksie w mój prawie* ulubiony dzień 15 zł za kg (*ulubiony to 10 zł za kg) udało mi się kupić ją za niecałe 4 zeta.
No ok, buty znacie, parkę też, więc pozostaje mi pokazać zdjęcia. Miłego końca weekendu :)
... I jeszcze koncertowe. Fismoll na scenie <3
No ale dałaś radę :D
OdpowiedzUsuńw lumpeksie czasami można znaleźć lepsze rzeczy niż w sieciówkach :) Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńSporo osób pewnie się zdziwiło tymi gołębiami, ale ja rozumiem Twój ból, bo sama się boję tego, co większość osób uważa za bardzo ładne - muchomorów!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ta fobia ma jakąś nazwę (amanitofobia?), ale jak tylko widzę muchomora, to zwiewam.
Także wkrótce zapewne nie będę się już zapuszczać od lasu na zdjęcia ;P
Bardzo fajna spódnica!
Gratuluję dobrego polowania :)
świetna spódniczka :) miałaś szczęście z nia :)
OdpowiedzUsuńto zestawienie lepiej wygląda z parką, super
OdpowiedzUsuń